Witajcie,
przychodzę do Was z recenzją produktu, który jest przeznaczony do opalania w solarium. Z reguły do solarium nie chodzę, ze względu na to, że mam dużo pieprzyków i po prostu boję się tej ciasnoty ;-) Nie mniej jednak poczułam ochotę wypróbowania tego cudeńka jakim jest balsam Onyx 5XX INTENSE BRONZING.
Zaznaczam, że fakt otrzymania produktu do przetestowania za darmo, nie ma żadnego wpływu na moją recenzję.
Producent:
Przyspieszacz opalania. MelanoBooster™ stymuluje
produkcję melaniny wewnątrz skóry. W maksymalnie krótkim czasie pozwala
uzyskać efekt pięknej opalenizny. N’ERGY Tanning Complex™ zwiększa
możliwość skóry do produkcji kolagenu, poprawia jej elastyczność i
napięcie. Uwodzi zniewalającym zapachem pozostawiając pięknie opaloną i
doskonale nawilżoną skórę.
Cena saszetki 15ml: 10,50zł
Dostępny również w tubie 150 ml.
Szczerze powiedziawszy, nie wierzyłam nigdy w działanie tego typu kosmetyków i jakże się myliłam! Ten produkt faktycznie działa! Już po pierwszej wizycie balsam zafundował mi piękną opaleniznę! Stąd, jak się domyślacie, długi okres testowania tego produktu! Dacie wiarę, że nie zużyłam jeszcze wszystkich saszetek? W moim przypadku, po zastosowaniu preparatu, opalenizna była od razu brązowa, nie spowodował efektu " raczka" ;-) Nie namawiam Was na chodzenie do solarium, ale polecam tym, którzy lubią, ponieważ dzięki takiemu produktowi możecie ograniczyć ilość wizyt w solarium ;-) Jeżeli zależy Wam na ładnej i szybkiej opaleniźnie, bierzcie ten produkt bez zastanowienia ;-)
Balsam dostępny w sklepie internetowym http://store.onyxtan.com/pl/ lub w niektórych solariach (polecam na stronie, bo są tańsze niż stacjonarnie w solarium). Produkt prezentowany dostępny tutaj.
Jeste taka blada...przydałoby się ;]
OdpowiedzUsuńkiedyś chodziłam na solarium jednak z perspektywy czasu uważam to za błąd
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas nie zaszkodzi ;-) Ja raczej nie chodzę ;-) Przy okazji testów i wesela wybrałam się ;-)
Usuńnie lubię solarium, czuję się jakby mnie ktoś w trumnie zamknął wrr :/
OdpowiedzUsuńMam podobnie ;-p
UsuńI ja bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńa ja będę teraz testować samoopalacz z Avonu :D
OdpowiedzUsuńDo Avonu to ja sceptycznie podchodzę :-)
UsuńSłyszałam już o tym przyspieszaczu opalania i przyznam, że chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńOdstąpić Ci saszetkę? ;-)
UsuńProdukt zapowiada się ciekawie, ja jednak wolę naturalne opalanie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubiłam jak śmigałam na solarkę :D
OdpowiedzUsuńooo chyba zacznę chodzić na solarium bo pogody raczej nie będzie :(
OdpowiedzUsuńA tak dobrze zapowiadało się to lato...
Usuńmam w domu przyspieszacz, tylko nie mam kiedy go wypróbować...:)
OdpowiedzUsuńja nie korzystam z solarium ale produkt ciekawy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja nie znoszę solarium, używam jedynie samoopalaczy i balsamów brązujących :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję.Trzeba się trochę opalić przed wyjściem na plażę, żeby ludzi razilo słońce a nie moja blada skóra :P
OdpowiedzUsuńMiałąm kiedyś jakieś balsamy do opalania w solarium z tej firmy, jak jeszcze na solarium chodziłam, czy lata świetlne temu ;) Ale nie wiem na ile działały, bo z reguły opalam się na brązowo, a nie czerwono. Tłumaczyłam sobie jednak, że jakoś działały ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńTego produktu nie miałam, ale kiedyś jak chodziłam do solarium to czasami jakiś kosmetyk do opalania na nim używałam. Szkoda, że nie znałam tego ;)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko nadmiernie się opalała czy korzystała z solarium,to na pewno zakupiłabym ten produkt - na dzień dzisiejszy jest mi po prostu zbędny :)
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie opalam na słonku, więc używam produktów opalających :D
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam samoopalaczu , ale to tak sporadycznie ;)) . Mimo wszystko nie lubię takich specyfików , wiadomo chwila nie uwagi są zacieki i nie ładnie to wygląda na skórze ;P.
OdpowiedzUsuńTutaj na szczęście z zaciekami nie spotkałam się ;-)
UsuńWiesz, do tej pory też nie wierzylam :)
OdpowiedzUsuńOgólnie staram się unikać słońca. Niestety częste kąpiele słoneczne w przeszłości poskutkowały nieestetycznymi plamami i przebarwieniami na twarzy, które teraz boją się jedynie podkładu ;)
OdpowiedzUsuńJa twarzy staram się nie opalać :-)
UsuńNie słyszałam jeszcze o takim produkcie.
OdpowiedzUsuńAkurat teraz na lato się przyda !:)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam ale chce juz to wiem :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie byłam w solarium :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała może znajdę w jakimś solarium;)
OdpowiedzUsuńJa byłam bardzo ciekawa produktów firmy Onyx, ale niestety przesyłka do mnie nie dotarła, bo ktoś z poczty się nią "zaopiekował" , a szkoda, bo z solarium korzystam :(
OdpowiedzUsuńEch... ale chamstwo :-/
UsuńJa raczej nie używam takich produktów. Opalam się bardzo szybko i nie potrzebuję różnych wspomagaczy. Jeśli chodzi o o solarium to całkowicie odpada, preferuję raczej tradycyjne opalanie na słoneczku.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz mam do czynienia z takim produktem! :)
OdpowiedzUsuń