Witajcie, czas na marcowe denko. Ostatnio kiepsko idą mi zużycia i muszę w końcu to poprawić, bo mam wiele produktów do wykorzystania. Zapewne wiele z Was zauważyło, że najbardziej licznymi, zużytymi produktami są kosmetyki do kąpieli. No cóż, tak już jest, że uwielbiam wszelakie kosmetyki do kąpieli i zużywam je w ogromnych ilościach.
1/ Joanna, body Naturia, żel pod prysznic z wiśnią i porzeczką, odświeżający - kupiłam różne warianty zapachowe, bo miałam ochotę je przetestować. Jednak w porównaniu chociaż by z tutti frutti to Naturia "zajeżdża" mi tu chemiczną wiśnią i porzeczką. Dobrze myje i pieni się. Sama nie wiem czy kupię ponownie.
2/ bebeauty, body expertiv, Spa, żel pod prysznic, Bali, ekstrakt z owoców egzotycznych - uwielbiam zapach tego żelu! Nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się z gruszką. Świetnie myje. Z pewnością kupię ponownie.
3/ Yves Rocher, żel pod prysznic i do kąpieli, Malina - to niesamowite, że w butelce zapach kojarzy się z kwaśną i niedojrzałą maliną, zaś po wlaniu go do wody, zapach staje się słodki. Dobrze myje i świetnie się pieni. Uwielbiam ten żel i z chęcią zakupię go ponownie.
4/ Farmona, Tutti Frutti, opalizujący olejek do kąpieli, wiśnia & porzeczka - to cudo gościło już w moim denku. Uwielbiam go już za sam zapach i kolor! Świetnie się pieni i umila nam kąpiel! Rewelacja! Na pewno kupię ponownie!
5/ Joanna, Naturia, Peeling myjący z truskawką, wygładzający - bardzo lubię te peelingi i chętnie je kupuję. Świetnie nadaje się do peelingowania twarzy. Bardzo fajnie wygładza skórę i pozbywa się martwego naskórka. Z pewnością zakupię ponownie.
6/ Joanna, Naturia, Peeling myjący z czarną porzeczką, wygładzający - j.w.
7/ Dax Cosmetics, Perfecta Spa, masło do ciała, czekolada + olejek kokosowy, ujędraniający - na początku bardzo lubiłam to masło. Bardzo fajnie nawilżało, ale niestety brudziło wszelkie ubrania czy pościel. Delikatnie brązowiło skórę. Niestety zapach z czasem staje się zbyt uciążliwy. Sama nie wiem czy do niego wrócę.
8/ Joanna, z apteczki babuni, peeling do ciała, wygładzający, zawiera proteiny mleczne i ekstrakt z miodu - peeling, którego działanie "ani nie ziębi ani nie grzeje". Sama nie wiem co o nim myśleć. Z pewnością konsystencja jest zbyt rzadka. Dodatkowo nie przepadam za miodowymi zapachami. Kupiłam go, bo nie miał parafiny w składzie. Nie wiem czy kupię ponownie.
4/ Farmona, Tutti Frutti, opalizujący olejek do kąpieli, wiśnia & porzeczka - to cudo gościło już w moim denku. Uwielbiam go już za sam zapach i kolor! Świetnie się pieni i umila nam kąpiel! Rewelacja! Na pewno kupię ponownie!
5/ Joanna, Naturia, Peeling myjący z truskawką, wygładzający - bardzo lubię te peelingi i chętnie je kupuję. Świetnie nadaje się do peelingowania twarzy. Bardzo fajnie wygładza skórę i pozbywa się martwego naskórka. Z pewnością zakupię ponownie.
6/ Joanna, Naturia, Peeling myjący z czarną porzeczką, wygładzający - j.w.
7/ Dax Cosmetics, Perfecta Spa, masło do ciała, czekolada + olejek kokosowy, ujędraniający - na początku bardzo lubiłam to masło. Bardzo fajnie nawilżało, ale niestety brudziło wszelkie ubrania czy pościel. Delikatnie brązowiło skórę. Niestety zapach z czasem staje się zbyt uciążliwy. Sama nie wiem czy do niego wrócę.
8/ Joanna, z apteczki babuni, peeling do ciała, wygładzający, zawiera proteiny mleczne i ekstrakt z miodu - peeling, którego działanie "ani nie ziębi ani nie grzeje". Sama nie wiem co o nim myśleć. Z pewnością konsystencja jest zbyt rzadka. Dodatkowo nie przepadam za miodowymi zapachami. Kupiłam go, bo nie miał parafiny w składzie. Nie wiem czy kupię ponownie.
9/ Timotei, pure, szampon, włosy normalne lub przetłuszczające się - lubię ten szampon, ale zauważyłam, że nie nadaje się on do codziennego stosowania i muszę go używać naprzemiennie z innymi szamponami (ale ja tak mam w sumie z większością). Bardzo fajnie oczyszcza włosy, jednak może je troszkę plątać, jeżeli nie użyjemy odżywki. Kupię za jakiś czas ponownie.
10/ Eveline Cosmetics, arganowa odżywka, 8w1 - o ile nie przepadam za produktami z Eveline o tyle ta odżywka sprawdziła się idealnie. Bardzo ładnie wygładza włosy i je nabłyszcza. Bardzo łatwo rozczesuje się po niej włosy i układa. Jedyne zastrzeżenia mam do opakowania, gdyż ciężko jest wydobyć z niego końcówkę produktu. Kupię ponownie.
11/ Marion, 60 sekundowa maseczka do włosów, ocet z malin - producent zapewnia nas, że maseczki starcza na dwie aplikacje, chyba nie przewidział, że istnieją długie lub bardzo długie włosy, na które starcza lub nawet nie starcza tej maseczki na raz... No niestety mi troszeczkę jej zabrakło chociaż by na jedną aplikację... Po jednej niepełnej aplikacji nie mam zdania na temat tego produktu i nie wiem czy się skuszę ponownie.
12/ Tołpa, planet od nature, modelujący balsam ujędrniający do ciała - nie będę jakoś specjalnie wywodzić się na jego temat, gdyż ostatnio była o nim recenzja. Balsam ten uwielbiam, świetnie się spisuje i już stosuję kolejne opakowanie. Z pewnością będę kupować kolejne.
13/ Cien, zmywacz do paznokci - zmywacz ten kupiłam w Lidlu, bo szybko czegoś potrzebowałam. Jednak pozostaję w przekonaniu, że nie ma lepszego zmywacza prócz Isany i tego z Biedronki. Poza tym ten był dużo droższy i do kitu. Nie kupię kolejnego.
14/ Dax Cosmetics, Perfecta, maseczka odżywcza - całkiem fajna maseczka, choć nie ukrywam, że o wiele lepiej spisują się maseczki z Efektima. Raczej nie kupię jej ponownie.
15/ Rimmel, Stay Matte, podkład, Ivory - odsyłam Was do poprzedniej notki, gdzie była o nim recenzja. Podkład polubiłam i kupiłam kolejne opakowanie.
16/ Yves Rocher, Sexy Pulp, maskara - najbardziej wydajna maskara jaką posiadałam. Nie dość, że dostałam ją zupełnie za darmo do pierwszych zakupów, to jeszcze kolejną kupiłam za grosze. Świetnie wydłuża i rozdziela rzęsy. Bardzo ładnie je tuszuje, czerń jest głęboka a efekt naturalny. Nie przerażajcie się ogromną szczoteczką. Ja z pewnością przy niej zostanę.
17/ Top Choice, fashion lashes, sztuczne rzęsy - już pojawiły się w moim denku, z chęcią do nich wracam, gdyż są tanie i dają naturalny efekt.
18/ Poshé, top coat - bardzo go polubiłam, jednak męczy mnie to, że trzeba go kupować online, gdyż jest niedostępny w stacjonarnych sklepach. Szybko wysusza i ładnie nabłyszcza lakier na paznokciach. Jak dla mnie pędzelek jest zbyt wąski, gdyż trzeba szybko nim operować, żeby nie porobić smug (szybko schnie). Nie wiem czy kupię ponownie.
19/ Rimmel, Nude Delight 700, szminka - był czas, gdy nie rozstawałam się z tą szminką na krok. Bardzo fajnie się rozprowadzała i utrzymywała na ustach. Niestety ostatnio bardziej stawiam na róże niż odcienie nude, ale kto wie może jeszcze do niej powrócę.
To by było na tyle. Jak Wam poszło w lutym?
16/ Yves Rocher, Sexy Pulp, maskara - najbardziej wydajna maskara jaką posiadałam. Nie dość, że dostałam ją zupełnie za darmo do pierwszych zakupów, to jeszcze kolejną kupiłam za grosze. Świetnie wydłuża i rozdziela rzęsy. Bardzo ładnie je tuszuje, czerń jest głęboka a efekt naturalny. Nie przerażajcie się ogromną szczoteczką. Ja z pewnością przy niej zostanę.
17/ Top Choice, fashion lashes, sztuczne rzęsy - już pojawiły się w moim denku, z chęcią do nich wracam, gdyż są tanie i dają naturalny efekt.
18/ Poshé, top coat - bardzo go polubiłam, jednak męczy mnie to, że trzeba go kupować online, gdyż jest niedostępny w stacjonarnych sklepach. Szybko wysusza i ładnie nabłyszcza lakier na paznokciach. Jak dla mnie pędzelek jest zbyt wąski, gdyż trzeba szybko nim operować, żeby nie porobić smug (szybko schnie). Nie wiem czy kupię ponownie.
19/ Rimmel, Nude Delight 700, szminka - był czas, gdy nie rozstawałam się z tą szminką na krok. Bardzo fajnie się rozprowadzała i utrzymywała na ustach. Niestety ostatnio bardziej stawiam na róże niż odcienie nude, ale kto wie może jeszcze do niej powrócę.
To by było na tyle. Jak Wam poszło w lutym?
Uwielbiam te malutkie peelingi Joanny :)
OdpowiedzUsuńgratuluję denka, lubię zapach peelingu truskawkowego Joanny
OdpowiedzUsuńBardzo ładne denko! Tusz YR też bardzo przypadł mi do gustu, ma świetną szczotę, a balsam z Tołpy mam ogromną ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWow :D super kolekcja :) zapraszam do siebie :) dopiero zaczynam :) http://probeczki-opinie.blogspot.com/ :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie najszybciej schodzą szampony i odżywki :D
OdpowiedzUsuńMi odżywka od Eveline niestety nie podpasowała. Koniecznie muszę zakupić olejek do kapieli tutti frutti! :D
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem denko idzie Ci świetnie :) dla mnie trochę za szybko na marcowe denko - jeszcze sporo czasu w tym miesiącu zostało ;) ale już kilka pustych opakowań zasiliło koszyk :) miałam z Joanny peeling bzowy i bardzo mi odpowiadał, pewnie kiedyś sięgnę i po mleczno-miodowy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ale wtopa. Miałobyć lutowe :-D Co ta wiosna robi ze mną :-D Już poprawiam :-D
Usuńjak dla mnie peelingi Joanny są bardzo kiepskie w porównaniu z Tutti frutti chociaż - ze względu an działanie chociażby (bardzo słabe) jak zapach - chemiczny w porównaniu z tutti frutti
OdpowiedzUsuńZ Yves Rocher bardzo lubię wodę toaletową o zapachu malin- cudo :)
OdpowiedzUsuńDuże denko! Też uwielbiam zapach olejku z Farmony, mmm ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Z Joanny także lubię te peelingi - są dobre, ładnie pachną i nie mają wygórowanej ceny :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio słabo mi idzie zużywanie :/
OdpowiedzUsuńile pielęgnacji!
OdpowiedzUsuństraszie lubię te peelingi z Joanny
OdpowiedzUsuńpeelingi Joanny znam , dawno już nie miałam żadnego ale zapachy to mają obłędne,
OdpowiedzUsuńu mnie denko od jakiegoś czasu nie funkcjonuje , aż szkoda,
czekam na opinię odnośnie Seboradin-u
Duuuża kolekcja!Jestem mega zaskoczona ;)
OdpowiedzUsuńweareallthewinners.blogspot.com
wow spore denko ;) olejek tutti frutti uwielbiam i mam go w łazience a brzoskwiniowy czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńspore denko:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie gorzej. Peeling kiwi z Joanny męczę chyba 5 miesiąc.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi!
OdpowiedzUsuńwow wow wow jakie perełki testowaals..tusz jest swietny - lubie :)
OdpowiedzUsuńsporo tego :) no ale jest miejsce na nowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:) widzę kilka znanych mi kosmetyków, np. żel be beauty:)
OdpowiedzUsuńPokaźne denko!
OdpowiedzUsuńPokaźne DENKO - widzę,że mamy kilka ulubionych produktów :)
OdpowiedzUsuńnieźle Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za zmywaczem z Lidla, nie mogę się doczekać kiedy go skończę...
Mi też ten żel pod prysznic z Biedronki kojarzy się z gruszką ;)
OdpowiedzUsuńsporo uzbierałaś tych produktów :>
OdpowiedzUsuńten żel z biedronki jest bardzo dobry, częsty bywalec w mojej łazience :)
Faktycznie żel Bali pachnie gruszkami. U mnie czeka w kolejce do zużycia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą szminkę od Rimmela, już niestety mam ją na wykończeniu, ale na pewno kupię ponownie:)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam jej obsesyjnie :-D Teraz zainwestuję w jakiś róż z tej serii ;-)
UsuńSame perełki udało ci się zużyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpore denko, same świetne rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńImponująca ilość, u mnie nieco mniej ;)
OdpowiedzUsuńZ tych denkowców znam jedynie żel z Biedronki ;)
Świetne denko :) Mam olejek Tutti frutti i jest genialny ;)
OdpowiedzUsuńA denko moje pierwsze będe robić w kwietniu :)
Całkiem niezłe zużycia ;)) Osobiście testowałam żel pod prysznic Yves Rocher oraz opalizujący olejek do kąpieli z Farmony i były całkiem całkiem ;D
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą maskarą :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Znów nie takie małe są te zużycia całkiem nieźle ci poszło.
OdpowiedzUsuń