Witajcie,
bardzo długo nie miałam przekonania do produktów Nivea. Często kojarzyły mi się ze zwykłymi kremami stosowanymi przez miliony osób, które tak na prawdę nie mają jakichś większych właściwości. Pare lat temu, sparzona słońcem, sięgnęłam po balsam Nivea z serii S.O.S. i w tamtej chwili po pierwszym zastosowaniu wiedziałam, że zostaniemy ze sobą dłużej.
Ostatnio w blogowym świecie było bardzo głośno na temat nowych opakowań Nivea, kampaniach, itp. Spokojnie patrzyłam na to co się dzieje, ale nie miałam jakichś większych potrzeb posiadania tych produktów. Nie lubię jak jest szum wokół czegoś.
Przed wyjazdem na Słowację, stwierdziłam że muszę zakupić jakichś mocno nawilżający balsam, bo słońce tam jest niestety niemiłosierne a filtry mało co pomagają. Będąc w Tesco, szukałam czegoś uniwersalnego, dobrego zarówno dla kobiety i mężczyzny i natknęłam się na balsam do ciała Ukojenie i Pielęgnacja Nivea.
Przypomniałam sobie, jak dawniej uratował mi życie i choć nie znalazłam serii S.O.S. stwierdziłam, że może i ten będzie dobry. Jak się pewnie domyślacie, nie myliłam się.
Od producenta:
Balsam faktycznie nieźle się sprawdził. Miałam nieźle spieczoną skórę, którą bardzo szybko ukoił w ciągu dwóch dni. Bardzo dobrze nawilża, ale czy faktycznie efekt wyczuwalny jest przez 48h? Nie sądzę, stawiałabym na jakieś 12h może więcej.
Pojemność 400ml.
Skład:
Skład może nie zachwyca, ale na pocieszenie dodam, iż alkohol i perfumy znajdują się na ostatnim miejscu.
Co do konsystencji, jest w porządku, choć troszkę mogła by być gęstsza. Balsam pozostawia film, ale nie jest on tłusty. Zapach bardzo przyjemny, ciut kremowy.
Opakowanie bardzo wygodne. Z pewnością wygodniejsze niż poprzednie, choć przy końcówce niestety nie da się go postawić do góry dnem, aby reszta spłynęła. Zaletą jest także to, iż zatyczka jest bardzo szczelna i nie ma możliwości rozlania się produktu.
Minusem tego balsamu jest z pewnością cena, która mogłaby być troszeczkę niższa.
Zastanawiam się nad nowością wyprodukowaną przez Nivea - tak, chodzi o balsam pod prysznic. Macie go? Faktycznie jest wart tej ceny?
Już w sumie baaardzo baardzo dawno temu miałam coś do pielęgnacji ciała z Nivei... może bym się skusiła na jakieś smarowidło :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami do nawilżania ciała od Nivea :(
OdpowiedzUsuńMoja siostra kupiła sobie żel pod prysznic NIVEA, wydaje mi się, że z tej samej serii. Żel pachnie cudownie, jeśli balsam również, to musi być mój! :D
OdpowiedzUsuńJa też muszę wypróbować! :D
UsuńNie wiem czemu ale z daleka trzymam sie od tej firmy, pamietam ze nie podpasował mi najpierw krem do twarzy pozniej odzywaka do wlosów moze dlatego ;) ale moze warto sporobwac;)
OdpowiedzUsuńOj, ja za ich produktami do twarzy i włosów też nie przepadam :-)
UsuńNie miałam starego ani nowego, ale te stare jakoś tak ładniej się przezentowały...
OdpowiedzUsuńZ NIVEA do ciała już nic dawno nie używałam, ale wciąż uwielbiam ich klasyczny krem i masełka do ust. Małe opakowanie kremu mam w pracy, jest niezastąpiony w ratowaniu zdartej skóry na nosie kiedy mam katar :)
OdpowiedzUsuńJa również rzadko używam kosmetyków od NIVEA,mam swoje ulubione firmy i pozostaję im wierna :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie chcę przetestować ten balsam pod prysznic. Jestem ciekawa efektu nawilżenia po kąpieli :)
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki marki Nivea, fajne jest to nowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu lubiłam, niektóre kosmetyki z Nivea. Teraz porzuciłam je także na rzecz naturalnych
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Mam wersję niebieską - tą nową ;) ale myślę, że twoja jest lepsza - parafina dość daleko w składzie, a u mnie na drugim miejscu :/
OdpowiedzUsuńDlatego nie brałam niebieskiej ;-)
Usuńmoja Mama bardzo lubi kosmetyki Nivea, a ja, jestem oczarowana ich nowością, balsamem pod prysznic
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zapach produktów Nivea
Muszę w końcu spróbować ten balsam pod prysznic ;-)
UsuńFajne opakowanie, nie używałam :)
OdpowiedzUsuńmnie też ciekawi ten balsam pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńprodukty firmy Nivea sa bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńtrzeba mieć jeszcze na uwadze że część ceny stanowi ta kampania reklamowa ;)
OdpowiedzUsuńJakoś balsamów z Nivea nigdy nie miałam. A ten balsam pod prysznic, to dla mnie głupota jakaś :P W sumie to szampony z Nivea używałam, strasznie podrażniły mi skalp... Ale krem do twarzy mam i całkiem fajny jest :)
OdpowiedzUsuńKosmetyków Nivei w ogóle nie używam ;)
OdpowiedzUsuńja tak samo :) kiedyś jeszcze ten klasyczny kremik niebieski ale teraz mnie już zupełnie nie kusi :)
UsuńMnie troszeczkę kusi ten nowy żel/balsam pod prysznic ;D
OdpowiedzUsuńJa nie ma tego balsamu, ale ciągle się nad nim zastanawiam :) Moim zdaniem cena jest za wysoka. Wolę tańsze balsamy lub masła do ciała :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
zapach <3
OdpowiedzUsuńNie używam balsamów - nie znosze tej lepkości itp. dlatego używam oliwki jeszczne pod prysznicem na mokrą skórą... Lenistwo? uznajmy, że wygoda ;)) dlatego właśnie CHĘTNIE wypróbuję balsam pod prysznic (planuję zakupić w tym tyg.)- jestem bardzo ciekawa jak zadziała ;))
OdpowiedzUsuńJa tę nowość otrzymałam w postaci próbki, ale jeszcze go nie używałam. Ale też jestem ciekawa, ponieważ jakoś nie przepadam za ich mleczkami.. Już od ładnych paru lat nie miałam ani jednego.
OdpowiedzUsuń