Witajcie, pora na produkt, który znajduje się wśród moich ulubieńców pielęgnacyjnych (tak, będzie o nich post). Mowa tutaj o Green Pharmacy, eliksir ziołowy do włosów łamliwych, zniszczonych i farbowanych.
Producent: Naturalny preparat ziołowy oparty na recepturach ze starych ksiąg zielarskich. Wzmacnia, odbudowuje włosy, łagodzi wypadanie, łupież i łojotok. Nie obciąża, nie skleja. Ekstrakty z rumianku, kłącza tataraku, podbiału, kiełków pszenicy odżywiają skórę głowy, dają włosom witalność od nasady aż po końce, by były zdrowe, gęste, elastyczne i pełne blasku.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie każdy włos jest taki sam i skóra głowy też, ale u mnie ten eliksir naprawdę działa w 100%. Obietnice producenta są praktycznie spełnione. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to, nie do końca łagodzi łojotok. Złagodzone wypadanie i pojawienie się mnóstwa baby hair jak najbardziej rekompensuje mi ten mały szkopuł. Świetnie zabezpiecza końce włosów. Po zastosowaniu włosy są elastyczne i bardzo błyszczące. Wyglądają na zdrowe.
Jestem bardzo szczęśliwa, bo udało mi się dwa razy wygrać ten produkt w konkursie organizowanym przez elfapharm na instagramie. Eliksir jest bardzo, bardzo wydajny. Pompka nie zacina się i ułatwia nam aplikację produktu. Myślę, że wydajność możemy zawdzięczać właśnie niej, gdyż nie rozpyla dużej ilości płynu. Pachnie ziołami.
Ja mam delikatne , łamliwe włosy i dość rzadkie. Może twn produkt pomógłby im się troszkę zagęścić :) Dziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są gęste, więc w tej kwestii niestety nie wiem jakby się sprawdził. Za tak niską cenę warto spróbować ;-)
UsuńMoże podziałałby i na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie robił nic, po za tym sprawiał, że włosy były jakieś takie dziwne...
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak pisałam... nie każdy włos jest taki sam ;-)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę bo ostatnio mam spory problem z wypadaniem i szukam ratunku gdzie się da.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ogranicza przetłuszczania, bo takie coś by mi się właśnie przydało. Nie można mieć jednak wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńNa przetłuszczanie polecam Babuszkę Agafii ;-)
UsuńA co dokładnie Kochana? Bo walczę z przetłuszczaniem i póki co przegrywam :/
UsuńBalsam na łopianowym propolisie :-)
UsuńFitomed jest mi zupełnie obcy, nie miałam jeszcze żadnego produktu te firmy.
OdpowiedzUsuńFitomed? :-D
UsuńMyślę, że skuszę się na więcej produktów tej firmy gdyż mydło do rąk i masło sprawdziło się u mnie wyśmienicie ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam się z tą marką :-)
UsuńCiekawy specyfik :) Zapraszam na nowy post z relacją z wystawy obrazów Beksińskiego ♥ Polecam i pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt i fajnie, że się sprawdził. Ja chyba jednak nie miałabym wytrwałości by go używać.
OdpowiedzUsuńale fajnie, że się sprawdził, przydałby mi się teraz, bo ostatnio coś sporo włosów mi wypada... a jak by jeszcze coś pomógł na przetłuszczanie to w ogóle ideał :D
OdpowiedzUsuńNa przetłuszczanie jest najlepszy balsam Babuszki Agafii ;-)
UsuńInteresujący kosmetyk, niestety nie stosowałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńOgraniczenie wypadania i pojawienie się baby hair to wystarczająca zachęta, abym skusiła się na ten produkt. Ostatnio trochę zaniedbałam moje włosy i ograniczyłam się do absolutnego minimum :)
OdpowiedzUsuńJa mam jedwab z Green Pharmacy, ale chyba mnie po nim wysypało na szyi i za uszami, za obficie go dawałam bo byłam super zachwycona jego działaniem na włosy,
OdpowiedzUsuńeliksir wygląda ciekawie , przyjże się mu jak mi odwyk zakupowy- kosmetyczny minie bo na razie nie wchodzę do drogerii .
Oj biedna :-(
UsuńMMM nowe baby powiadasz, będę musiała się zastanowić.
OdpowiedzUsuńZa tak niską cenę warto ;-)
UsuńO proszę :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy jakis czas temu były bardzo suche i łamały się. Przy rozczesywaniu ogromnie sie kruszyły. Stosowałam ten eliksir przez dwa miesiące i włosy są jak nowe. Także polecam!
OdpowiedzUsuńJa stosowałam już wiele tego rodzaju specyfików, teraz testuje spray z Pilomaxa. U mnie jednak ciężko z regularnością stosowania sprayów, bo ciągle zapomnę albo się gdzieś zapodzieją, ale skoro piszesz, że ten działał dobrze, to może się też zmotywuje;) ;)
OdpowiedzUsuńMama kiedyś kupiła mi ten spray. Zużyłam, ale na moich włosach niestety nie zrobił szału (ale też na szczęście nie zaszkodził). Zdecydowanie pozostaję więc wierna wcierkom Jantar i Rzepa Joanna :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie również go mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję! Przyda mi się coś do zabezpieczania włosów, gdy skończy się moje serum :D
OdpowiedzUsuń