Witajcie, przychodzę między zakuwaniem do egzaminu a przerwą na herbatkę... i chwalę się ostatnimi zakupowymi zdobyczami w Douglasie. Mój zakupoholizm nie zna umiaru... Zresztą same zobaczcie, no ale jak tu się oprzeć takim cudom? Każde za -50%, bo likwidacja stoiska! Zresztą jakoś trzeba się pocieszyć, bo sesja nas nie oszczędza...
Jeśli będziecie mieć ochotę, to napiszę post o każdym kosmetyku z osobna.