Translate

Sally Hansen Insta Dri 30 sekundowy wysuszacz do lakieru

Witajcie, która z nas nie lubi mieć szybko pomalowanych a przede wszystkim wyschniętych paznokci? Ja należę do tych niecierpliwców, którzy wolą ułatwić sobie życie i używam topów wysuszających. Sally Hansen Insta Dri jest takim moim małym ulubieńcem, choć ma swoje wady.


Od producenta: Insta - Dri 30 sekundowy wysuszacz do lakieru. Jeśli masz świeżo pomalowane paznokcie i brak czasu na ich wysuszenie albo manicure, który nie wytrwa przez tydzień. Jeśli chcesz mieć szybko wyschnięty kolorowy lakier w 30 sekund. Zastosuj Insta-Dri. Otrzymasz błyszczącą i zabezpieczoną przed odpryskami powierzchnię lakieru, trwały do 10 dni manicure, podwójne filtry przeciwko promieniom UV zabezpieczą lakier przed przebarwieniem.




Owszem, top świetnie utwardza i natychmiastowo wysusza lakier, przy tym pięknie go nabłyszczając. Wyrównuje wszelkie niedoskonałości powstałe przy malowaniu paznokci, nie tworzy "górek". Pędzelek nie jest ani zbyt wąski, ani zbyt szeroki, a więc aplikacja jest bardzo prosta. Niestety zdarza się, że przy niektórych lakierach, po kilku dniach od jego użycia, powstają mikropęknięcia lakieru na paznokciach... Na szczęście często zmieniam kolory na paznokciach, więc mi to jakoś szczególnie nie przeszkadza. Dodatkowo zdarza się po zużyciu połowy, że zacznie gęstnieć, tutaj w tym przypadku pomaga rozcieńczalnik do lakierów z Inglota i top jest jak nowy. Pomimo swoich wad, polubiłam się z nim i z chęcią do niego powracam.


Jakie topy wysuszające polecacie?
Czytaj dalej »

Ulubieńcy ostatnich miesięcy: kolorówka

Witajcie, przychodzę z postem, jakiego jeszcze na tym blogu nie było, a dokładniej z ostatnio moimi ulubieńcami wśród kolorówki, które są sprawdzone i chętnie do nich wracam.

Kocham wszelkiego rodzaju szminki, błyszczyki, etc. Produkty, które zawsze znajdą się w mojej torebce, w mniejszej bądź większej ilości, ale ZAWSZE!

Od lewej: 

Golden Rose velvet matte: 08, 06, 07:
uwielbiam tą serię matowych szminek. Świetna pigmentacja i konsystencja (niestety niektóre odcienie mogą podkreślać suche skórki). Bardzo piękna gama kolorystyczna no i z trwałością nie ma co dyskutować, bo jest rewelacyjna!

Maybelline Color Whisper: 430 coral ambition, 620 bare to be bold, 210 oh la lilac:
seria dla tych, które nie lubią mocnych kolorów, ale lubią delikatnie podkreślić usta. Te pomadki są naprawdę rewelacyjne! Bardzo delikatna pigmentacja, fajna konsystencja, no i te opakowania...! Niestety te pomadki zbyt długo nie utrzymują się na ustach.

Rimmel Apocalips: Nova, Stella:
rewelacyjne lakiery do ust, szczególnie dla tych, które lubią piękne, głębokie i intensywne kolory na ustach! Świetnie się rozprowadzają. Pigmentacja intensywna! Trwałość rewelacja! Nic dodać nic ująć!

+ na poniższym zdjęciu: Sleek MakeUp lip showgirl: 
kocham tą paletę m.in. za kolory i ich pigmentację! Miałam szminki tej firmy i nie byłam zadowolona, ale ta paleta to cudo! Naprawdę polecam tym, które uwielbiają mocną pigmentację wśród takich produktów! Aplikacja jest trochę niewygodna, bo trzeba nakładać szminki oddzielnie zakupionym pędzelkiem do ust.


Podkreślone brwi, to u mnie podstawa.

Sleek MakeUp Brow Kit extra dark:
najlepsza paletka do brwi jaką kiedykolwiek miałam. W zestawie są lusterko, dwa pędzelki i pęseta (dobre na wyjazd, żeby nie pakować wielu rzeczy). Paleta ma świetną pigmentację i dużą gamę kolorów. Ja mam wersję najciemniejszą. W środku dwa produkty: ciemny wosk i cień. Bardzo łatwo się aplikują, cień nie osypuje się.

Cień na oku musi być. Szczególnie w odcieniach ciepłych, ale ostatnio przekonuję się też do kolorów na dolnej linii oka.


Urban Decay Naked 2:
kocham tą paletę! Jest rewelacyjna! Te ciepłe odcienie złota, brązów, kremów... Nikt mi nie wmówi, że da się ją zastąpić np. Sleekiem! Perłowe i matowe odcienie. Dla mnie bomba! Niestety niektóre odcienie mogą się osypywać, ale mnie to aż tak nie przeszkadza. Poluję na Naked 3!

Sleek MakeUp: I-Divine Snapshots, Storm:
tak właściwie to lubię wszystkie palety Sleeka (obecnie mam ich 5), ale te używam najczęściej. Bardzo lubię je za pigmentację i różnorodność kolorów. Te także osypują się.

Do róży nie mam przekonania, ale bronzery wprost kocham!


e.l.f. studio Golden Bronzer:
rewelacyjna paleta z bronzerami i rozświetlaczami! Pięknie podkreśla kości policzkowe, szczególnie latem przy opalonej skórze! Świetnie się aplikuje i nie osypuje!

Bourjois Paris Poudre Bronzante: 52 Peaux mates:
co niektórzy uważają, że ten bronzer jest zbyt pomarańczowy i owszem tak jest, ale przy bladej cerze. Dla opalonej skóry jest on moim zdaniem idealny, więc świetnie nadaje się do użytku w okresie letnim. Bardzo dobra pigmentacja i co najważniejsze nie osypuje się. Bardzo wydajny i ładnie pachnie.

w7: Honolulu:
jeśli lubicie (tak jak ja czasem) nałożyć matowy bronzer, bez żadnych połysków, drobin, etc to polecam zdecydowanie ten bronzer. Trzeba niestety uważać, żeby nie narobić sobie plam, bo na niektórych podkładach+pudrach nie rozprowadza się aż tak łatwo. Poza tym świetna pigmentacja.

Rimmel Stay Matte puder: 03 Peach Glow: 
puder idealnie matujący. Świetnie wykańcza makijaż, bardzo dobrze się aplikuje. Niestety, ale jest mało wydajny.


MUA Undress Your Skin shimmer highlighter:
świetny rozświetlacz. Używam go raczej na większe wyjścia, choć zdarza mi się także na co dzień, jeśli mam tylko na to ochotę. Mega wydajny, bowiem jedno muśnięcie pędzlem wystarczy aby pięknie rozświetlić niektóre okolice twarzy.

Coś więcej?


Rimmel Stay Matte: Ivory: 
idealnie matujący podkład. Wracam do niego w chłodniejsze dni. Bardzo ładnie stapia się z moją cerą. Może podkreślać suche skórki, ale jeśli peelingujecie i kremujecie twarz nie powinno być z tym problemu (bynajmniej u mnie się sprawdza). Polecam w okresie jesień-zima. Nie zauważyłam żeby się utleniał.

Bourjois healthy mix: 52 Vanille:
podkład, który ma swoje lepsze i gorsze dni, ale stosowany naprzemiennie z innymi podkładami daje radę i całkiem dobrze się spisuje. Jest lekki i nie daje uczucia efektu maski. Poza tym przyjemnie pachnie. Niestety szybko się utlenia.

Revlon Colorstay: 180 Sand Beige:
mój ulubiony podkład na większe wyjścia. Świetnie kryje to co powinien! Bardzo długo utrzymuje się na skórze. Ładnie wyrównuje koloryt cery. Niestety, ale denerwujące jest ciągle zmienianie jego formuły i brak pompki. Bardzo duża gama kolorystyczna. Lubi się czasem utleniać.


Rzęsy aż do nieba.

Yves Rocher Sexy Pulp: Black:
maskara, bez której nie przeżyłabym... Cudo! Po prostu cudo! Nie przerażajcie się jej ogromną szczotą! Świetnie rozdziela rzęsy i nie skleja ich! Mega wydajna! Nadaje rzęsom objętości, pięknie je przy tym wydłużając! Kocham ją!


Znalazłyście wśród tych kosmetyków swoich ulubieńców? A może polecacie coś innego?
Czytaj dalej »

Under where? Essie

Witajcie, jak Wam mija długi weekend? U mnie w porządku, choć z pogodą troszkę na bakier... Tym razem post z cyklu tych "paznokciowych", którymi często Was zanudzam. Moja kolekcja jest na prawdę spora i tak się zastanawiam, czy pokazać ją całą... No, ale tymczasem na tapecie Essie - under where?





Mnie kompletnie urzekł. A Was?
Czytaj dalej »

Zagłosuj na mnie!

Witajcie, chciałabym Was poprosić, żebyście oddały głos na moje zdjęcie w konkursie dla Ambasadorek Le Petit Marseillais! Z góry bardzo dziękuję za Wasze głosy!





Czytaj dalej »

Pharma Care, łagodzący żel do higieny intymnej, kora dębu i szałwia lekarska

Witajcie, dziś pora na recenzję produktu, który otrzymałam od Elfa Pharm. Jest to łagodzący żel do higieny intymnej kora dębu, szałwia lekarska. Jest to nowość. Od razu zaznaczam, że fakt otrzymania produktu za darmo do testu, nie ma wpływu na moją opinię. 





Producent: Łagodzący żel do higieny intymnej Kora Dębu, Szałwia Lekarska. 0% mydeł, SLS, SLES, parabenów, barwników. Zawiera kwas mlekowy i ekstrakt kory dębu, sprawdzone składniki w pielęgnacji miejsc intymnych. Ekstrakt szałwi lekarskiej działa osłaniająco, łagodzi stany zapalne i wspiera gojenie. Pantenol i gliceryna nawilżają.
 

 
Bardzo lubię produkty Green Pharmacy, więc otrzymując ten żel byłam szczęśliwa i miałam nadzieję, że nie zawiodę się na nim! Tak też było! Żel bardzo dobrze działa i spełnia w 100% obietnice producenta. Nie zauważyłam żadnego podrażnienia, świądu, itp reakcji na ten produkt. Muszę przyznać, że do tej pory byłam bardzo zadowolona z pianki tej marki, ale ten żel zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu. Jest mega wydajny, świetnie się go aplikuje, ze względu na pompkę i bardzo dobrze myje. Konsystencja żelu jest odpowiednia jak na taki produkt. Zdecydowanie Wam polecam!
 


Czytaj dalej »

just BEautiful things by Bison Eveline

Witajcie, zapewne każda z nas uwielbia zakupy ubraniowe. Ja na pewno. Dziś post z innej beczki. Chciałabym Wam przedstawić markę, moim zdaniem wartą uwagi. Ewelinkę poznałam na instagramie i zarówno tam poznałam jej piękne projekty, które dzisiaj chciałabym Wam przedstawić na moim blogu, są to m.in.:

Sukienka Madlen

Bluzka Anna



Szorty Alexa


Sukienka Tamara

 Kombinezon Chloe

Nie zwlekajcie z zakupem, bo...

 Ja już wybrałam dla siebie model, a Wy? Chcecie stylizację na bloga?

Zdjęcia zostały udostępnione za zgodą ich autorki. Kopiowanie ich bez zezwolenia jest zabronione.

Więcej projektów możecie zobaczyć na FB BE by Bison Eveline lub na blogu Eveline Bison. Zamówienia składajcie na maila: eveline.bison@gmail.com
Czytaj dalej »

Real Techniques Miracle Complexion Sponge

Witajcie, dziś post o multifunkcyjnej gąbce do makijażu. Czy warto kupić? O tym dowiecie się właśnie w tym poście. Zapraszam do poczytania.
 
 
Producent: Multifunkcyjna gąbka do nakładania makijażu pozwala na uzyskanie efektu idealnej cery. Jej kształt sprawia że dopasowuje się do twarzy i ułatwia nakładanie nie tylko podkładu, ale również korektora, rozświetlacza lub różu. 
 
 
Zgodzę się z producentem, że gąbeczka pozwala tak zaaplikować podkład, że jest on mało widoczny i świetnie stapia się z cerą. Efekt jest bardzo naturalny, nie ma smug. Użytkowanie jej jest bardzo komfortowe. Dzięki dopasowującemu się kształtowi tej gąbeczki, możemy dobrze i szybko wklepać podkład w każde miejsce na twarzy, równie dobrze aplikuje korektor. Co do różu, niestety nie mam pojęcia jak się sprawdza przy aplikacji. 



Pomimo tych wszystkich ochów i achów, gąbeczka ta ma jeden ogromny minus... trwałość. Jak możecie zobaczyć na powyższych zdjęciach, tak wygląda gąbka przy dziesiątej aplikacji... Trochę kiepsko jak na tak krótki okres stosowania... Zmycie z niej ciężkich podkładów, jak np. Revlon Colorstay graniczy z cudem. Gąbkę czyściłam według zaleceń, po każdej aplikacji a i tak nic to nie dało. Co prawda majątku za nią nie wydałam, bo niecałe 30zł, ale za tą kasę wolę pędzel Hakuro, który zdecydowanie dłużej mi posłuży.
Czytaj dalej »

Szukaj

cosmepick.com

Miralash

Alle Paznokcie

Alle Paznokcie