Translate

Produkty marki evrēe

Witajcie, myślę że nadeszła odpowiednia pora, aby skupić się na recenzji produktów, które wiele z nas blogerek otrzymało do testów, mianowicie chodzi tutaj o krem do rąk i balsam do ciała marki evrēe z serii Max Repair. Z góry zaznaczam, że fakt otrzymania produktów do testów nie ma żadnego wpływu na moją opinię. 



Producent: MAX REPAIR regenerujący krem do rąk do skóry suchej i podrażnionej
Emolienty roślinne zawarte w kremie przyspieszają wnikanie składników aktywnych w głębokie warstwy skóry dłoni, tworząc na ich powierzchni ochronny film. Nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości. Składniki aktywne: olejek arganowy, olejek avocado, olejek migdałowy, d-panthenol. Działanie: odbudowuje zniszczony naskórek, koi spierzchnięte i zniszczone dłonie, przywraca skórze miękkość i elastyczność. POJEMNOŚĆ: 100ml

Zapewne większość z Was, podobnie jak ja, boryka się z suchymi dłońmi. Co prawda nie ma jako takiej srogiej zimy i pogoda mocno nas rozpieszcza, ale wiatr robi swoje. W okresie jesienno-zimowym moje dłonie na prawdę są mocno przesuszone i potrzebują dobrego nawilżenia. Krem z evrēe bardzo fajnie nawilża i ten efekt utrzymuje się na prawdę długo. Faktycznie się wchłania a nie daje tylko efektu uczucia nawilżonej skóry. Niestety nie wchłania się tak szybko jakbym tego chciała i trzeba chwileczkę poczekać, ale myślę że dla samego efektu warto. Przy dłuższym stosowaniu moje dłonie były miękkie i gładkie. Opakowanie poręczne, standardowe dla kremu do rąk.


Producent: MAX REPAIR regenerujący balsam do ciała do skóry bardzo suchej
Emolienty roślinne zawarte w balsamie przywracają prawidłowe funkcje skóry. W połączeniu z bogactwem składników aktywnych wspierają naturalne zdolności regeneracyjne naskórka.
Skoncentrowana formuła szybko się wchłania. Składniki aktywne: olejek arganowy, ceramidy, witaminy A, E i F. Działanie: skutecznie regeneruje naskórek, zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia, przywraca elastyczność i zdrowy wygląd, przeciwdziała procesom starzenia. POJEMNOŚĆ 400ml

W przypadku ciała moja skóra jest bardzo sucha i potrzebuje równie mocnego nawilżenia jak skóra rąk. Ten balsam okazał się być dla mnie strzałem w dziesiątkę i dzięki niemu bardzo polubiłam pielęgnację ciała. Bardzo podoba mi się efekt jaki sprawia. Skóra po aplikacji jest miękka, wygładzona i nawilżona. Podobnie jak krem do rąk, faktycznie nawilża a nie sprawia tylko uczucia nawilżenia. Wchłania się o wiele szybciej niż krem do rąk. Niestety duży minus przyznaję mu za opakowanie, bo aplikacja to nieszczęsna mordęga, butla wyślizguje się z rąk i widzę, że też ciężko będzie wydobyć produkt do końca. Dla samego efektu jestem w stanie znieść tą mękę i na prawdę bardzo się cieszę, że ten produkt trafił w moje ręce. Z pewnością będę często do niego wracać i chętnie zakupię inne serie.


 Te i inne produkty marki evrēe są dostępne m.in. w sieciach Rossmann, Super Pharm, Natura i Hebe. Więcej na www.evree.eu
Czytaj dalej »

Polecane drogerie internetowe

Witajcie, dziś przychodzę z tego typu postem, który ja uwielbiam, czyli polecane drogerie internetowe. Chciałabym się z Wami podzielić, gdzie ja najchętniej zamawiam kosmetyki i że jestem z tych sklepów zadowolona, w szczególności jeżeli chodzi o asortyment i podejście do klienta. 


Najbardziej ulubiona z wszystkich drogerii internetowej, a to tylko dlatego, że punkt odbioru kosmetyków znajduje się właśnie w Rzeszowie i to blisko mojej uczelni. Zawsze mogę sobie podejść i zobaczyć kosmetyki. Poza tym bardzo polubiłam się z właścicielką, bo jest na prawdę sympatyczną osobą. Dużo rabatów i ceny jak najbardziej na tak! http://www.madlensklep.pl/


Kolejny sklep, który znajduje się w Rzeszowie, a więc mam do niego bardzo łatwy dostęp. Nie mniej jednak bywa, że zamawiam kosmetyki przez internet i idą do mnie pocztą. Bardzo lubię ten sklep ze względu na asortyment no i w miarę przyzwoite ceny. http://cocolita.pl/


Tej drogerii raczej nie muszę przedstawiać, bo większość blogerek doskonale ją zna, w głównej mierze ze względu na słodkie i urocze pakowanie kosmetyków. Asortyment i ceny też są bez zarzutów! http://mintishop.pl/



Znacie te drogerie? Może polecacie jakieś inne? Co myślicie o takich postach?
Czytaj dalej »

Ho! Ho! Ho!

Witajcie, co prawda Mikołaj dopiero w sobotę, ale u mnie już pojawiają się powoli mikołajkowe posty z prezentami. W tym roku Mikołaj był dla mnie naprawdę hojny i jak najbardziej spełnił moje marzenie. Co prawda pokazywałam Wam prezenty na instagramie, ale nie wszystkie macie instagrama ;-) W moje łapki tym razem wpadła perfuma Viktor&Rolf Bon Bon oraz paleta Urban Deckay Naked 3.




A Was odwiedził już Mikołaj? Koniecznie pochwalcie się swoimi prezentami ;-)
Czytaj dalej »

Blogowe mikołajki

Witajcie, dziś przychodzę z postem, bowiem dostałam swoją mikołajkową blogową paczkę od Natalii. Cała akcja zorganizowana została przez Just Beauty i bardzo się cieszę, że mogłam w niej wziąć udział, bo nawet nie wiedziałam, że przygotowanie paczki sprawi mi taką frajdę. 



Mam nadzieję, że obdarowana przeze mnie Sabina jest zadowolona z prezentu. Starałam się jak najlepiej zapoznać z jej blogiem oraz ankietą, którą otrzymałam.



Byłam bardzo ciekawa kto mnie wylosował i co znajdzie się w paczce. A więc oto pakunek, który przygotowała dla mnie Natalia.


Słodycze już powędrowały do siostry, bo ja od pół roku ich nie jem ;-) Ale bardzo mi miło!!! :-) Bardzo się cieszę z olejku kąpielowego, bo go uwielbiam i z pewnością jest strzałem w 10. Beczułki z Sally Hansen bardzo lubię zaś Rimmela nie znam i chętnie przetestuję. Masła chocolates&oranges też nie znam i trochę martwię się tym zapachem, bo nie przepadam za nim, ale być może się do niego przekonam, bo lubię nowości ;-) Scrubu niestety unikałam jak ognia i trochę się załamałam gdy go zobaczyłam, no ale to też moja wina, bo zapomniałam napisać, że nie lubię tych peelingów a w szczególności gdy zawierają parafinę w składzie :-( Podobna sytuacja ma się z błyszczykiem, gdyż kompletnie się z tą serią nie polubiłam :-(

Ogólnie bardzo dziękuję za możliwość wzięcia udziału w całej akcji, jeżeli będzie taka możliwość to z chęcią zgłoszę się w przyszłym roku. Serdecznie też dziękuję Natalii za trud jaki musiała włożyć w przygotowanie tej fajnej paczuszki!!!

PS: DZIEWCZYNY JA JESTEM Z PACZKI MEGA ZADOWOLONA!!!
Czytaj dalej »

Green Pharmacy - balsam do ciała róża i imbir

Witajcie, nadeszła w końcu pora na napisanie przeze mnie kilku słów na temat balsamu do ciała, który otrzymałam w ramach testów od Elfa Pharm, a mianowicie chodzi tutaj o regenerujący Balsam do ciała róża i imbir z efektem ujędrniania. Od razu zaznaczam, iż fakt otrzymania produktu do testu nie ma wpływu na moją opinię. 


Producent: Inspiracja Naturą. Aromatyczna przyjemność i pielęgnacja lekką, nietłustą emulsją, która wygładza, poprawia jędrność i regeneruje. Odnowa warstwy lipidowej i skuteczne nawilżanie przywracają skórze piękno. Powraca gładkość, jedwabista miękkość i elastyczność. Ulga dla skóry suchej, łuszczącej się i wrażliwej. Wchłania się szybko i delikatnie otula zmysłowym zapachem. Kwas hialuronowy i pantenol są siłą nawilżania. Olej z płatków szlachetnej róży piżmowej i witamina E łagodzi, odżywia, regeneruje. Ekstrakt z imbiru poprawia ukrwienie, neutralizuje wolne rodniki, działa przeciwbakteryjnie i dostarcza orzeźwienia.

Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum,  Glycerin, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth -20, Sodium Hyaluronate, Rosa Moschata Seed Oil, Zingiber Officinale Root Extract, Tocopheryl Acetate ,Panthenol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Dimethicone, Parfum, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Caprylyl Glycol, Citronellol, Geraniol.

Pojemność: 500 ml

Kiedy otrzymałam produkt do testów, byłam nieco przerażona, niektóre z Was dobrze wiedzą, że nie jestem jakąś wielką miłośniczką różanych zapachów. No, ale raz kozie śmierć. Powiem Wam szczerze, że zapach wcale nie jest taki zły. Wręcz przeciwnie, zaczęłam się do niego przekonywać. Czuć tutaj delikatnę nutę imbiru. O ile w opakowaniu jest on dość intensywny, o tyle na ciele jest bardzo delikatny, przyjemny, naprawdę śliczny. W przypadku aplikacji tutaj zdecydowanie ogromne brawa dla producenta za pompkę! Niesamowicie ułatwia ona wydobycie produktu, bo butelka nie wyślizguje się z rąk, gdyż możemy ją postawić i spokojnie pompką wypompowywać produkt. W przypadku składu, nie przerażajcie się znajdującą się na wysokiej pozycji parafiną, bo nie jest ona odczuwalna. Produkt nie jest tłusty. Jest delikatny i aksamitny i bardzo dobrze rozprowadza się po ciele. Bardzo szybko się wchłania. Fajnie nawilża i wygładza skórę. Mega wydajny. 



Czytaj dalej »

Śmieci września i października

Witajcie, czas na projekt denko, czyli podsumowanie śmieci z miesięcy września i października. Troszeczkę się tego nazbierało, choć wielkiego szału nie ma. W grudniu planuję napisać ostatni taki post, bo męczy mnie trochę zbieranie tych pudełek, które potem zajmują niepotrzebnie miejsce.


1/ Le Petit Marseillais, Fleur De Cerisier, Kwiat Wiśni, kremowy żel pod prysznic i do kąpieli, nawilża i odżywia - uwielbiam żele LPM i bardzo chętnie i często je kupuję. Kwiat wiśni bardzo przypadł mi do gustu. Odświeża, ale nie nawilża.

2/ Le Petit Marseillais, Abricot&Noisette, Morela i Orzech Laskowy, kremowy żel pod prysznic i do kąpieli, nawiża i odżywia - świetny zapach, naprawdę!

3/ Le Petit Marseillais, Framboise&Pivoine - pięknie pachnie, dobrze myje. Co tu dużo mówić ;-)

4/ Isana, melon i gruszka, olejek pod prysznic - nie rozumiem tego szału na żele pod prysznic z Isany. Dla mnie kompletny bubel.

5/ Isana, marakuja i kokos, żel pod prysznic - jak wyżej.

6/ Ziaja, kremowe mydło z jedwabiem, wygładza, nawilża - fajna seria, choć ja nie przepadam za takimi kremowymi konsystencjami.

7/ BeBeauty, SPA, Body Expertiv, Maroko, olej arganowy, ekstrakt z bursztynu, żel pod prysznic - dobrze wiecie jak uwielbiam te żele z Biedronki. Bardzo chętnie do nich wracam, zresztą już wiele razy o nich pisałam w swoich denkach!

8/ Hean, natura, Slim no limit, kuracja ujędrniająca, peeling cukrowy do ciała, limonka, żeń-szeń - dacie wiarę, że gorszego peelingu nie miałam? Cuchnie kostką toaletową, autentycznie! Mocno zdziera, ale ten zapach to mordęga!

9/ Sea of Spa, delikatny balsam do kąpieli, lawenda, Bio Spa - coś dla miłośników lawendy, bo pachnie bardzo intensywnie! Mnie nawet przypadł do gustu, choć za lawendą jakoś bardzo nie przepadam. Fajna konsystencja no i łatwa aplikacja ze względu na pompkę. Skusiło mnie to fioletowe opakowanie.

10/ BeBeauty, SPA, Body Expertiv, ujędrniająca sól do kąpieli, lotos - pięknie pachnie i ogólnie uwielbiam tą sól, ale z tym ujędrnianiem to totalna bzdura.

11/ BeBeauty, SPA, Body Expertiv, odświeżająca sól do kąpieli, trawa cytrynowa i bambus - uwielbiam! Świetnie pachnie!

12/ Green Pharmacy, Herbal Cosmetics, Body Care, sól kąpielowa, olej arganowy i figi - genialna sól i tak pięknie pachnie!!! No i pojemność rewelacyjna! Koniecznie musicie ją wypróbować. Ja z pewnością do niej wrócę!

13/ Gilette, Satin Care, żel do golenia, awokado, dla kobiet - lubię te żele. Nie mam im nic do zarzucenia.

14/ Gilette, Pure&Delicate - jak wyżej.

15/ Le Petit Marseillais, Lait Hydratant, mleczko nawilżające, bardzo sucha skóra, masło shea, słodki migdał, olejek arganowy - bardzo polubiłam się z tym mleczkiem. Zresztą odsyłam do recenzji.

16/ Schwarzkopf, Gliss Kur, Hydrauloron + Hair Fillar, szampon, kruche, przerzedzające się włosy - bardzo lubię ten szampon, pojawił się już w moim denku. Fajnie oczyszcza włosy.

17/ Loreal, Elseve, Nutri-Gloss Cristal, szampon upiększający, włosy długie, pozbawione blasku, normalne lub cienie - jak wyżej.

18/ Babuszka Agafii, szampon ziołowy - specjalny, przeciw wypadaniu włosów - uwielbiam te szampony! Genialnie oczyszczają włosy i skórę głowy! Faktycznie zauważyłam mniejszą ilość wypadających włosów.

19/ Babuszka Agafii, szampon ziołowy - specjalny, czarny przeciwłupieżowy - idealny w walce z łupieżem.

20/ Babuszka Agafii, szampon No 4, na kwiatowym propolisie - uwielbiam!

21/ Marion, oczyszczające płatki na brodę i czoło - totalny bubel! W ogóle się nie trzymają a co dopiero jak mają oczyszczać!

22/ Sylveco, lekki krem brzozowy, próbka - bardzo fajny krem, lekki, czyli idealny pod makijaż.

23/ Artdeco, High Definition Foundation, podkład, 06, próbka - co prawda to tylko próbka, ale świetnie czułam się z tym podkładem. Mam nadzieję, że pojawi się kiedyś w promocji.

24/ Bourjois, healthy mix, podkład, 52 Vanillia - bardzo fajny, lekki podkład. Świetny na lato, choć ja lubiłam do niego wracać także jesienną porą. Bardzo ładnie wyrównuje koloryt cery.
Czytaj dalej »

Zapowiedź produktów marki evrée

Witajcie, powracam do Was ze wspaniałego długiego weekendu w górach i zapowiadam, że w najbliższym czasie pojawi się post z recenzją na temat otrzymanych kosmetyków z linii regenerującej Max Repair a dokładniej regenerującego kremu do rąk oraz regenerującego balsamu do ciała marki evrée!


Jesteście ciekawe?
Czytaj dalej »

Death By Chocolate Makeup Revolution

Witajcie, ostatnio bardzo zaniedbałam bloga, ale naprawdę ciężko u mnie z czasem. Mimo, że na uczelnie chodzę bardzo rzadko, to praca magisterka i inne sprawy zajmują cały pozostały czas. Tymczasem zapraszam Was na post o palecie, która nie tylko swoim designem skradła moje serce.




Producent: Death By Chocolate to paletka 16 cieni do powiek w kuszących, czekoladowych odcieniach: White Light, Don't Let Go, Break Me Up, Consume Me, All is Lost, Lick Me, Fool's Gold, One More Bar, Devour Me, Tear the Wrapper, Love You to Death, Pray for Me, Dipped, Tease Me, Set Me Free, Bring Down Angels. Zawiera cienie błyszczące i matowe. Mocno na pigmentowane, trwałe kolory. Idealne do wykonania dziennego i wieczorowego makijażu. Dodatkowo zawiera duże lusterko i dwustronny aplikator.




Przyznam szczerze, że do zakupu skłoniło mnie przede wszystkim opakowanie i ten zapach czekolady! Tak, faktycznie pachnie czekoladą! Już po pierwszym jej użyciu zauważyłam, że większość cieni nie osypuje się, a pigmentacja jest rewelacyjna! Cienie nawet nie potrzebują bazy! U mnie spokojnie utrzymywały się cały dzień na powiece. Poza tym nie miałam żadnych problemów z ich aplikacją. Pokuszę się o stwierdzenie, że te cienie równie dobrze dorównują paletce Urban Deckay i jak dla mnie przebijają Sleeka.




Czytaj dalej »

Wyniki rozdania z BE by Bison Eveline!

Witajcie, nadszedł czas na wyczekiwane przez Was wyniki rozdania, które zorganizowałyśmy wraz z BE by Bison Eveline. Nie owijając w bawełnę, moje serdeczne gratulacje składam: Cathy a pozostałym dziękuję za udział i zapraszam na kolejne rozdania w przyszłości!!! 


Czytaj dalej »

Zostałam nominowana...

Witajcie, pogoda za oknem okropna. Chyba zbyt szybko pochwaliłam tą jesień. Tym razem zapraszam Was na tag: Liebster Blog Award, do którego wytypowała mnie Betty's. Pytania wydają mi się być ciekawe, stąd postanowiłam odpowiedzieć na nominację.

Pytania od Betty's:

1. Co Cię skłoniło do założenia bloga?
Tak właściwie to nie ma jednego powodu. Po pierwsze lubię dzielić się opiniami na temat różnych produktów, odzieży i innych rzeczy ze znajomymi i innymi ludźmi. Po drugie ze względu na wolny czas potrzebowałam jakiegoś hobby.

2. Gdybyś miał(a) opisać się w 3 słowach jakie by one były?
Otwarta, wrażliwa, aktywna.

3. Co uważasz za Twój największy atut? 
To zależy z jakiego punktu widzenia. Charakter - upartość, wygląd - włosy.

4. Co Cię denerwuje?
Ciężko określić jedną rzecz. Na pewno denerwują mnie niejasne sytuacje.

5. Do czego masz słabość?
Zdecydowanie do zakupów.

6. Wolisz żyć spontanicznie czy mieć wszystko zaplanowane? 
Zdecydowanie pośrodku. Uwielbiam spontaniczność, ale są sytuacje, które muszą być jasne i zaplanowane.

7. Jakiej muzyki słuchasz? 
Różnej. To co akuratnie wpadnie mi w ucho.

8. Jaki jest Twój ulubiony napój?
Kawa!

9. Jaka była Twoja największa wpadka? 
Trudne pytanie. Naprawdę nie mogę sobie teraz przypomnieć, ale jak tylko na to wpadnę to napiszę ;-)

10. Czym się aktualnie zajmujesz w życiu?
Studiuję.

11. Czego nie może zabraknąć w Twojej kosmetyczce?
Palety do brwi, podkładu lub kremu cc, maskary.

Jeśli macie ochotę to zachęcam Was na odpowiedzenie na te pytania! :-) Koniecznie dajcie mi znać ;-)
Czytaj dalej »

Jesienny niecodzienny mani...

Witajcie, jesienna pogoda bardzo nas ostatnio rozpieszcza. Jest ciepło, nie pada, czego tak właściwie chcieć więcej? Sama nie wiem co mnie pokusiło o takie połączenie kolorów i struktur lakierów (od lewej: Essie Bahama Mama, O.P.I. This Gown Needs A Crown, AllePaznokcie nr 58 + topper Essence nr 10 glorious aquarius, China Glaze Holographic Galactic Gray, Revlon nr 919 Black Lingerie + topper Essence nr 02 circus confetti). Dajcie znać, czy podoba Wam się takie jesienne szaleństwo na paznokciach.




Czytaj dalej »

Przyspieszacz opalania Miami Onyx

Witajcie, czas na kolejną recenzję przyspieszacza opalania w solarium firmy Onyx tym razem Miami Extreme Bronzing Intensifier. Jak już wiecie z tej notki, za solarium nie przepadam, ale lubię testować różnego rodzaju produkty. I tym razem fakt otrzymania produktu za darmo, nie ma wpływu na moją recenzję. 



Producent: Niezwykle silny przyspieszacz opalenizny. Zawiera kwas hialuronowy, który zapewnia profesjonalne nawilżenie, sprężystość oraz jędrność skóry.

Cena saszetki 15ml: 11zł
Cena tuby 150ml: 87,99zł


Kiedy dostałam propozycję dalszej współpracy, bardzo się ucieszyłam, bo wiedziałam, że te produkty mnie nie zawiodą. Nie myliłam się. Przyspieszacz z Miami okazał się równie świetny jak ten No. 5. Skóra po zastosowaniu tych produktów w solarium naprawdę nie jest wysuszona!!! Co więcej, możecie spodziewać się efektu pięknie, równomiernie opalonej skóry, bez jakichkolwiek zaczerwienień czy smug. Produkty bardzo łatwo się aplikuje i jak dla mnie przyjemnie pachną (tak trochę jakby orientalnie), jeśli ktoś nie lubi takich zapachów, bez obaw, bo woń bardzo szybko się ulatnia. Przyspieszacz jest świetny dla osób niecierpliwych, które w miarę szybko chcą uzyskać upragnioną opaleniznę, a także dla tych, którzy chcą ograniczyć ilość wizyt w solarium.
  

Balsam dostępny w sklepie internetowym http://store.onyxtan.com/pl/ lub w niektórych solariach (polecam na stronie, bo są tańsze niż stacjonarnie w solarium). Produkt prezentowany dostępny tutaj.
Czytaj dalej »

Popełniłam zakupy!

Witajcie, jak już wiele z Was wie z instagrama, w ostatnim czasie zrobiłam drobne zakupy, w których m.in. znalazły się palety cieni Makeup Revolution, Iconic 2,3 oraz Death By Chocolate (swoją drogą faktycznie pachnie czekoladą), rozświetlacz wypiekany Makeup Revolution i puder bambusowy Paese.








Macie te produkty? Jakie są Wasze opinie?
Czytaj dalej »

Green Pharmacy eliksir ziołowy, który działa cuda

Witajcie, pora na produkt, który znajduje się wśród moich ulubieńców pielęgnacyjnych (tak, będzie o nich post). Mowa tutaj o Green Pharmacy, eliksir ziołowy do włosów łamliwych, zniszczonych i farbowanych.


Producent: Naturalny preparat ziołowy oparty na recepturach ze starych ksiąg zielarskich. Wzmacnia, odbudowuje włosy, łagodzi wypadanie, łupież i łojotok. Nie obciąża, nie skleja. Ekstrakty z rumianku, kłącza tataraku, podbiału, kiełków pszenicy odżywiają skórę głowy, dają włosom witalność od nasady aż po końce, by były zdrowe, gęste, elastyczne i pełne blasku.


Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie każdy włos jest taki sam i skóra głowy też, ale u mnie ten eliksir naprawdę działa w 100%. Obietnice producenta są praktycznie spełnione. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to, nie do końca łagodzi łojotok. Złagodzone wypadanie i pojawienie się mnóstwa baby hair jak najbardziej rekompensuje mi ten mały szkopuł. Świetnie zabezpiecza końce włosów. Po zastosowaniu włosy są elastyczne i bardzo błyszczące. Wyglądają na zdrowe. 


Jestem bardzo szczęśliwa, bo udało mi się dwa razy wygrać ten produkt w konkursie organizowanym przez elfapharm na instagramie. Eliksir jest bardzo, bardzo wydajny. Pompka nie zacina się i ułatwia nam aplikację produktu. Myślę, że wydajność możemy zawdzięczać właśnie niej, gdyż nie rozpyla dużej ilości płynu. Pachnie ziołami.
Czytaj dalej »

Mój debiut na urodaizdrowie.pl

Witajcie, przychodzę żeby troszkę się pochwalić, ale i też zachęcić Was, żebyście zajrzały na portal urodaizdrowie.pl, gdzie możecie przeczytać mój pierwszy artykuł o tematyce modowej: Jesienna moda na tiul. Może i nie ma aż tak czym się chwalić, ale mimo to cieszę się, że pani Małgosia napisała do mnie z propozycją takiej współpracy. Miłego czytania, zapraszam!!!





Czytaj dalej »

Rozdanie!!! Wygraj sukienkę TAMARA baby blue by BE Bison Eveline! ZAMKNIĘTE!!!

Witajcie, tak jak już obiecałam w poprzednim poście, ogłaszam rozdanie! Do wygrania przepiękna sukienka w rozmiarze uniwersalnym TAMARA baby blue zaprojektowana i uszyta przez BE Bison Eveline!!! 

Zasady podobne, jak przy poprzednich rozdaniach: 
 

- musisz być obserwatorem mojego bloga;
- musisz pozostawić komentarz pod postem:
obserwuję jako:
link do bloga:
e-mail: 
- musisz umieścić banner - informujący o rozdaniu - na swoim blogu;
- możesz zostać obserwatorem bloga BE Bison Eveline;
- możesz polubić Be Bison Eveline na facebooku.

Regulamin:
 
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga: http://perfectly-prettily.blogspot.com/ sponsorem nagrody jest: http://evelinebison.blogspot.com/
2. Rozdanie trwa od 26.09.2014 r. do 26.10.2014 r.
3. Konkurs odbędzie się pod warunkiem, że zgłosi się co najmniej 10 osób.
4. Paczka z nagrodą zostanie wysłana w przeciągu 7 dni od ogłoszenia wyników.
5. Wszystkie koszty związane z przesyłką pokrywa j.w. autorka bloga.
6. Osoby niepełnoletnie muszą posiadać zgodę rodziców.
7. Zwycięzca zostanie wybrany poprzez losowanie.
8. Jeżeli wylosowana osoba nie prześle swoich danych adresowych w przeciągu 2 dni od wysłania e-maila informującego o wygranej, zostanie wylosowana kolejna osoba.
9. Zastrzegam sobie możliwość zmiany terminu zakończenia rozdania.
10. Wszystkie zgłoszenia będą weryfikowane a w przypadku złamania zasad i regulaminu dana osoba zostaje wykluczona z rozdania.
11. Konkurs nie podlega ustawie o grach i zakładach /Dz, U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm. z dn. 29/07/1992.
12. Biorąc udział w rozdaniu akceptujesz warunki Regulaminu.
Czytaj dalej »

TAMARA baby blue by BE Bison Eveline!

Witajcie, dzisiaj post całkowicie z innej beczki. Mianowicie obiecałam kiedyś, że pokażę Wam kilka ujęć w sukience TAMARA baby blue, którą zaprojektowała kochana Eveline Bison i taką też sukienkę będziecie mogły wygrać u mnie na blogu! Nie przeraźcie się zdjęć, na modelkę się nie nadaję a za aparatem tym razem stanęła Karolina.




Moje drogie sukienka jest rewelacyjna! Wykonana z bardzo dobrego gatunkowo materiału, świetnie się nosi. Tak porządnych rzeczy na pewno nie znajdziecie w sieciówkach! Zachęcam Was bardzo gorąco do odwiedzenia Ewelinki i zakupu tych cudownych rzeczy!


Chcecie w takim razie konkurs???
Czytaj dalej »

Szukaj

cosmepick.com

Miralash

Alle Paznokcie

Alle Paznokcie