Witajcie,
dziś chciałabym dla Was porównać dwa stosowane przeze mnie ostatnio micele, a chodzi tutaj mianowicie o płyn micelarny firmy BeBeauty Face Expert!v i płyn micelarny firmy Eveline Cosmetics 3 w 1.
Dużo na ten temat nie zamierzam się rozwodzić. O moim zdaniu na temat BeBeauty możecie poczytać tutaj.
Jak widać na załączonym obrazku, płyn Eveline kupiłam na promocji w SuperPharm. Czytając etykietę, zapowiadał się obiecująco. A jak było w praktyce? O tym za chwilę.
Zobaczmy co obiecuje nam producent. Tutaj zestawiam oba produkty: Eveline vs. BeBeauty
Płyn micelarny Eveline:
Już na wstępie producent opowiada Nam bajkę o dokładnym oczyszczaniu skóry z makijażu. Bujda! Nie wiem jak Wy, ale ja męczyłam się ze zmyciem makijażu. Ba, nawet nie radził sobie z dobrze kryjącym podkładem, nie wspominając już o maskarze i eyelinerze.. Przy zmywaniu wyglądałam jak Panda.
Czy tonizuje i nawilża? Być może trochę, ale efekt na pewno nie jest aż tak dobry jak w przypadku BeBeauty. Podrażnień też nie łagodzi, a tym bardziej nie redukuje łzawienia oczy. Przy zmywaniu oczy okropnie mnie piekły, ze względu na rozmazywanie (a nie zmywanie) maskary.
Producent zapewnia, że skutecznie usuwa makijaż, ba nawet wodoodporny, ja się pytam jakim cudem? Jeśli wylejemy pół opakowania? Być może tak, ja tej metody nie praktykowałam.
Ostatnio (przez złe sypianie) pojawiły się u mnie cienie pod oczami, których ten płyn (jak obiecano) nie zredukował. Mam wiele zastrzeżeń do tych bajek, które opisano na etykiecie, ale nie mam zamiaru więcej się rozwodzić.
O obietnicach producenta płynu BeBeauty opisywałam w innej notce (patrz link wyżej).
Skupmy się na składzie.
Płyn Eveline:
*Aqua - woda;
*Hyaluronic Acid - kwas hialuronowy, poprawia napięcie i sprężystość skóry, poprawia także elstyczność skóry oraz chroni ją przed działaniem wolnych rodników;
* PEG-40 Hydrogenated Castor Oil - uwodorniony olej rycynowy, odtłuszcza i usuwa zanieczyszczenia tłuszczowe z powierzchni skóry;
*Polysorbate-20 - substancja dobrze tolerowana przez skórę i błony śluzowe;
*Glycerin - gliceryna, nawilża oraz ułatwia wchłanianie innych substancji;
*Betaine - silnie nawilża
*Butylene Glycol - odpowiada za prawidłowe nawilżenie skóry, zmiękcza i wygładza ją oraz ułatwia wchłanianie innych substancji;
*Laminaria Hyperborea Extract - ekstrakt z alg morskich, regeneruje, rewitalizuje, odżywia, napina i stymuluje skórę;
*Panthenol - prowitamina B5, przyśpiesza regenerowanie naskórka, zmiękcza i wygładza;
*Hydrolyzed Collagen/Elastin - odpowiada za utrzymanie wody w naskórku, nawilża, zmiękcza i wygładza naskórek;
*Allantoin - działa przeciwzapalnie i ściągająco, przyśpiesza regenerację skóry;
*Euphrasia Officinalis Extract - świetlik łąkowy, działa kojąco, regenerująco, zapobiega podrażnieniu oczu, koi i niweluje podrażnienia;
*PEG-20 - substancja aktywnie myjąca,
*Glyceryl Laurate - ułatwia usuwanie zanieczyszczeń;
*Tocopherol - witamina E, hamuje procesy starzenia się skóry;
*Linoleic Acid - kwas linolowy rodziny kwasów omega-6,zmniejsza przebarwienia skórne;
*Retinyl Palamitate - witamina A, działa przeciwstarzeniowo, wygładza i zmiękcza skórę, poprawia koloryt
oraz funkcje ochronne, zapobiega utracie wody, spłyca zmarszczki;
*Methylchloroisothiazolinone - konserwant, hamuje rozwój brakterii i grzybów, chroni również kosmetyk przed zakażeniem mikroorganizmami, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu;
*Methylisothiasolion - j.w.;
*Disodium EDTA - działa jako środek konserwujący, często jest on
zanieczyszczony, co działa drażniąco na skórę i błony śluzowe. Szczególnie groźny jest w formie rozproszonej w powietrzu, więc należy unikać produktów (zawierających ten składnik) w areozolu. Absolutnie unikać EDTA w czasie ciąży i laktacji!;
*Cl 16255 - pigment;
*Cl 45100 - pigment.
Analizę składu płynu BeBeauty opisałam w innej notce (patrz link wyżej).
Porównując składy obu produktów, w tej kwestii wygrywa zdecydowanie Eveline. Płyn jest bogatszy w witaminy i minerały, czego brakuje płynowi BeBeauty.
Wiem, że jest wiele dziewczyn, które są zachwycone płynem micelarnym Eveline Cosmetics. Moich wymagań niestety nie spełnił. Produkt zużyję jako tonik, ze względu na skład. Jednak do usunięcia makijażu zdecydowanie wolę BeBeauty.
Stosowałyście płyn micelarny z Eveline?
Mnie ten z Eveline w ogóle nie podbił serca, ani ten, ani ten zielony. Tego z Biedronki niestety jeszcze nie miałam, dziś chciałam kupić i zastałam pustą półkę;/
OdpowiedzUsuńNa zielony raczej już się nie skuszę..
UsuńTen z Biedry znika z półek z prędkością światła!! Na szczęście mam jeszcze jeden w zapasie :-)
Miałam dwa płyny Eveline i byłam zadowolona. Teraz używam Be Beauty i raczej nie będę kupować innych, bo ten mi się podoba najbardziej.
OdpowiedzUsuńMam na nie chętke
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio widziałam to cudo biedronkowe i tak się spieszyłam że w końcu nie wzięłam :/
OdpowiedzUsuńnadrobie przy następnej okazji :)
Obecnie używam tego z BeBeauty i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam Eveline ale BeBeauty używam codziennie i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie stosowałam..
OdpowiedzUsuńNie mialałm Eveline, ale bebauty u mnie sie nie sprawdzil :(
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana to Liebster Blog Award!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do zabawy :)
http://thearcelia.blogspot.com/2013/03/tag-liebster-blog-award.html
bede unikać Eveline jak ognia :)
OdpowiedzUsuńSą dziewczyny, które sobie chwalą :-)
Usuńcudeńko z Biedronki dobija dna i czas dzisiaj zakupić kolejne opakowanie ponieważ jestem z niego bardzo ale to bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńNie stosowałam żadnego z tych
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie jakiegoś nowego micela, ale chyba nie skusze się na Eveline :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz:) Ja się nad tą paletką z E.L.F już jakiś czas zastanawiam ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam ani jednego ani drugiego. ale po twojej recenzji skusze nie na ten z biedronki. bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na ten biedronkowy i czaję i jakoś porządnie zaczaić nie mogę...
OdpowiedzUsuńNie stosowałam ani jednego ani drugiego jednak na produkt BeBeauty muszę się kiedyś skusić,wiele dobroci o nim słyszałam.
OdpowiedzUsuńmam biedronowego i lubię :)
OdpowiedzUsuńTego z Eveline nie miałam, ale mam ten z biedronki i jestem z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńnie lubię miceli - podkradłam siostrze kilka róznych z róznych firm i zawsze kończyło się pandą i paniką- jak zmyć makijaż kiedy nic innego niż micel nie ma, a żeby siostra nie zobaczyła ubytku na 3 cm :D Ja zmywam hydrolatem i zauważyłam, ze każdy robi to inaczej, a niektóre nie robią nic pod tym zwględem
OdpowiedzUsuńStosowałam i stosuję Eveline i jest dla mnie bardzo dobry. BeBeauty też mam, ale mniej lubię.
OdpowiedzUsuńU mnie króluje BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńwolę Biedronkowy :):)
OdpowiedzUsuńnie stosowałam płynu Eveline, BeBeauty gości u mnie już bardzo długo ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych płynów:)
OdpowiedzUsuńW życiu nie słyszałam o płynie micelarnym z Eveline. Ale jak widać nie bez powodu :)
OdpowiedzUsuńJa mam ten z biedronki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na poniedziałkowy wpis :3
Ja muszę sobie kupić BeBeauty :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam tego z BeBeauty, niebawem mi się skończy... nie zauroczył mnie, ale sprawdził się całkiem dobrze jeśli chodzi o zmywanie.
OdpowiedzUsuńWolę BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńNa płyn micelarny z BIEDRONKI na pewno niebawem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie miałam jeszcze żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńMiałam i jedne i drugi. Eveline czasami nie domywał makijażu. Ale nie podrażniał oczu.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś ten z Biedronki wypróbować.
OdpowiedzUsuńprzyznamże jescze nie miałam z Evelina, mam swój z AA i jestem zadowolona:
OdpowiedzUsuńO micelu z Biedronki słyszałam wiele dobrego :) ale też, że jest strasznie niewydajny?
OdpowiedzUsuńEveline nie próbowałam, bourjois nie zamienię na żaden inny :)
Szczerze, nie pamiętam ile go już mam. Przy kolejnym opakowaniu postaram się to zaobserwować :-)
Usuńjaka dokładna analiza składników ;) fajnie ;) ja tam mam swój sprawdzony płyn ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć na przyszłość...
OdpowiedzUsuń